Fotowoltaika – jakie zmiany w 2022 roku?

O zaletach fotowoltaiki słyszymy ostatnio niemalże na każdym kroku – i słusznie. Niedawno jednak pojawił się projekt nowej ustawy, który zakłada wprowadzenie zmian w sposobie rozliczeń prosumentów z firmami energetycznymi od 2022 roku. Czy zatem fotowoltaika przestanie być tak opłacalna?

Fotowoltaika - co się zmieni?
Fotowoltaika - co się zmieni?
Fotowoltaika, czyli energia ze słońca

Instalacje fotowoltaiczne coraz częściej możemy zobaczyć na dachach domów jednorodzinnych i budynków użyteczności publicznej w całej Polsce. Zarówno ogólnopolskie, jak i regionalne programy dofinansowania do tego typu rozwiązań stanowią dla wielu osób zachętę i sprzyjają podjęciu decyzji o zainwestowaniu w odnawialne źródło energii. Oprócz ekologii, nie bez znaczenia są także kwestie finansowe – pozyskiwanie energii z paneli słonecznych umożliwia obniżenie rachunków za prąd niemalże do zera.

Jak odbywa się przetwarzanie energii słonecznej na elektryczną przy pomocy fotowoltaiki?

Kluczowe znaczenie ma tu foton, czyli najmniejsza cząsteczka promieniowania elektromagnetycznego, docierająca na Ziemię wraz z promieniami słonecznymi. Promienie są absorbowane przez panele fotowoltaiczne, zbudowane z warstw krzemu i pełniące funkcję półprzewodników. W ten sposób, dzięki powstałej różnicy napięcia, wytwarzany jest prąd stały, który następnie jest przekazywany do inwertera (falownika), by tam mógł zostać przekształcony w prąd zmienny i w tej postaci „popłynąć” do naszej instalacji elektrycznej.

Co dzieje się z nadwyżką energii?

Wiosną i latem instalacja fotowoltaiczna pracuje na pełnych obrotach – wytwarzana wówczas energia elektryczna zazwyczaj przewyższa nasze bieżące zużycie prądu. Co zatem dzieje się z nadwyżkami? To zależy od rodzaju instalacji. Jeżeli zdecydowaliśmy się na opcję off-grid, nadmiar energii jest magazynowany w akumulatorach – możemy korzystać z niego wtedy, gdy panele nie produkują wystarczającej ilości prądu, by pokryć nasze codzienne zapotrzebowanie.

Instalacja off-grid oznacza całkowite uniezależnienie się od zewnętrznych dostawców energii (nie jesteśmy w ogóle podłączeni do sieci), jednak takie rozwiązanie jest bardzo kosztowne, ze względu na konieczność zakupu owych magazynów energii. Dlatego większość osób decyduje się na instalację on-grid, która umożliwia czerpanie energii elektrycznej zarówno z fotowoltaiki, jak też z sieci. W takiej sytuacji nadwyżki energii fotowoltaicznej, niewykorzystane przez domowników na bieżąco, są automatycznie przesyłane do firmy energetycznej. Jednym z elementów takiej instalacji jest licznik dwukierunkowy, który zlicza ilość energii wyprodukowanej przez naszą domową „elektrownię” oraz tej, którą pobieramy z sieci, gdy fotowoltaika nie pracuje.

Energię przesłaną do sieci w systemie on-grid możemy później odebrać, jednak nie w całości. Według aktualnie obowiązujących przepisów, posiadacze instalacji fotowoltaicznej o mocy do 10 kW za każdą oddaną 1 kWh mogą odebrać 0,8 kWh, czyli 80%. W przypadku instalacji o mocy powyżej 10 kWh jest to 70%, czyli 0,7 kWh za 1 kWh). Oprócz tego płacimy stałą opłatę przesyłową. W przypadku odpowiednio dobranej mocy instalacji, określonej na podstawie rzetelnie przeprowadzonego audytu energetycznego, nasze rachunki za prąd mogą niekiedy ograniczać się wyłącznie do opłaty sieciowej.

Fotowoltaika w 2022 roku

Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło niedawno projekt nowelizacji ustawy o prawie energetycznym. Nowe przepisy, mające wejść w życie w 2022 roku, zakładają, że posiadacze instalacji fotowoltaicznych będą sprzedawać nadwyżki energii firmom energetycznym, po z góry ustalonych cenach. Z kolei w momencie gdy panele nie produkują energii i konieczne jest czerpanie prądu z sieci, nie będzie można po prostu „odebrać” 80% przekazanej wcześniej nadwyżki – zamiast tego trzeba będzie kupić prąd płynący z sieci. Może się wydawać, że obie te opcje są do siebie podobne: i w jednym, i w drugim przypadku oddajemy część wyprodukowanej przez nas energii, by następnie ją odkupić w określonej ilości. Problemem jest jednak różnica pomiędzy cenami kupna i sprzedaży: za prąd kupiony z sieci zapłacimy wyższą kwotę, niż ta, którą uzyskamy ze sprzedaży energii z fotowoltaiki.

Czy przewidywany jest spadek zainteresowania fotowoltaiką?

Czy w związku z nową ustawą może zmniejszyć się zainteresowanie fotowoltaiką wśród prywatnych inwestorów? I czy taka instalacja przestanie być opłacalna? Z pewnością dłuższy będzie czas zwrotu inwestycji, jednak fotowoltaika nadal będzie się opłacała w dłuższej perspektywie – nawet w nowym, proponowanym modelu kupna-sprzedaży posiadacze takich instalacji będą płacić za prąd mniej niż ci, którzy korzystają wyłącznie z energii elektrycznej z sieci.

Zmiany nie obejmą osób, które założyły (lub założą i uruchomią) instalację fotowoltaiczną jeszcze przed końcem 2021 roku – wówczas będą mogły korzystać z obowiązującego aktualnie systemu opustów jeszcze przez najbliższych 15 lat. Będzie jednak możliwość dobrowolnego przejścia z dotychczasowego systemu do nowego modelu, jeżeli prosument uzna, że będzie mu się to opłacało.

Według nowych zasad, nadwyżki energii wyprodukowanej przez instalację fotowoltaiczną będzie można sprzedać nie tylko przedsiębiorstwom energetycznym, czyli OSD (operatorom systemu dystrybucyjnego). Na rynku będą mogli działać również tzw. agregatorzy, czyli firmy zajmujące się zakupem i magazynowaniem energii elektrycznej. Co istotne, przychody ze sprzedaży nadwyżek energii mają nie być uwzględniane jako przychód w rozliczeniach podatku dochodowego.

Alternatywą dla powyższych rozwiązań może być zakup własnego magazynu energii, dzięki któremu całkowicie uniezależnimy się od zewnętrznych dostawców i zmiennych cen. Nie musimy wówczas zastanawiać się, komu i za ile sprzedamy nadwyżkę prądu, ani ile zapłacimy za prąd, gdy fotowoltaika nie będzie pokrywała bieżącego zapotrzebowania (np. zimą i jesienią). Poza tym nie musielibyśmy przejmować się awariami sieci i przerwami w dostawach prądu, bo po prostu nie będą nas dotyczyć. Przeszkodą w tym wypadku mogą być jednak finanse – koszt zakupu dobrej jakości magazynu energii oscyluje w granicach od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ale kto wie, może i na takie rozwiązania kiedyś pojawią się dotacje?

Komentarze

  • Gość 2021-07-06T06:10:12Z

    Czyli straty dla właścicieli fotowoltaiki ... No szkoda, bo wielu na pewno zrezygnuje z inwestycji